Soja a hormony męskie: Czy mężczyźni powinni obawiać się fitoestrogenów?

@5posiłkówdziennie

Soja od lat wzbudza wiele kontrowersji. Z jednej strony jest ceniona jako źródło białka roślinnego, bogatego w aminokwasy, witaminy i składniki mineralne. Z drugiej – budzi obawy ze względu na obecność fitoestrogenów, czyli związków o budowie podobnej do ludzkich estrogenów. W przestrzeni publicznej często można spotkać się z twierdzeniem, że mężczyźni powinni unikać soi, ponieważ może ona obniżać poziom testosteronu, prowadzić do problemów z płodnością czy nawet „feminizować” organizm. Czy te obawy mają podstawy naukowe?

Czym są fitoestrogeny w soi?

Soja zawiera izoflawony – związki roślinne należące do grupy fitoestrogenów. Ich struktura chemiczna przypomina ludzkie estrogeny, co sprawia, że mogą wiązać się z receptorami estrogenowymi w organizmie. Jednak ich działanie jest znacznie słabsze – ocenia się, że od 1000 do 10 000 razy mniej intensywne niż naturalnego estradiolu.

Izoflawony w soi występują w formie genisteiny, daidzeiny i glicyteiny. To one odpowiadają za większość efektów biologicznych spożywania produktów sojowych. Warto podkreślić, że fitoestrogeny mogą działać zarówno agonistycznie (naśladując działanie estrogenów), jak i antagonistycznie (blokując receptory estrogenowe). Ostateczny efekt zależy od kontekstu hormonalnego danej osoby.

Obawy mężczyzn – skąd się wzięły?

Narracja o „kobiecym” działaniu soi na mężczyzn ma kilka źródeł:

  • badania na zwierzętach – wysokie dawki izoflawonów wprowadzane do diety gryzoni prowadziły do zaburzeń płodności,
  • pojedyncze opisy przypadków – u mężczyzn spożywających ogromne ilości produktów sojowych (np. kilka litrów mleka sojowego dziennie) opisywano objawy ginekomastii,
  • kontekst kulturowy – soja była utożsamiana z dietą „niemęską”, lekką, wegetariańską, a więc przeciwstawną tradycyjnemu modelowi żywienia bogatego w mięso.

Jednak opinie bazujące na skrajnych przykładach nie oddają tego, jak soja wpływa na przeciętnego konsumenta.

dieta pudełkowa

Wypróbuj dietę
z 5PD

Zamów
teraz!

Soja a poziom testosteronu – co mówią badania?

W ciągu ostatnich dwóch dekad przeprowadzono liczne badania kliniczne i metaanalizy dotyczące wpływu soi na poziom testosteronu u mężczyzn.

  • Metaanaliza z 2010 roku (Hamilton-Reeves i wsp.) obejmująca 15 badań wykazała, że spożycie soi lub izoflawonów nie ma istotnego wpływu na poziom testosteronu całkowitego ani wolnego.
  • Analiza z 2021 roku (Reed i wsp.) obejmująca ponad 40 badań klinicznych potwierdziła brak negatywnego wpływu soi na testosteron, liczbę plemników czy wskaźniki płodności.
  • Badania interwencyjne u mężczyzn przyjmujących nawet 150 mg izoflawonów dziennie (dawka wyższa niż w typowej diecie) nie wykazały zmian hormonalnych w porównaniu z grupą kontrolną.

Oznacza to, że w normalnych ilościach – takich, jakie spotyka się w diecie – soja nie obniża poziomu testosteronu u mężczyzn.

Soja a płodność mężczyzn

Kolejnym często podnoszonym argumentem jest obawa o pogorszenie jakości nasienia. Również tutaj dostępne badania nie potwierdzają negatywnego wpływu soi.

  • W randomizowanych badaniach nie stwierdzono pogorszenia ruchliwości, liczby ani morfologii plemników po spożywaniu soi.
  • W populacjach azjatyckich, gdzie produkty sojowe stanowią stały element diety, wskaźniki płodności mężczyzn nie są niższe niż w krajach zachodnich.

Jedynie skrajne dawki, jak wspomniane kilka litrów mleka sojowego dziennie, mogą powodować zaburzenia, co jest bardziej efektem nadmiernego spożycia niż samego produktu.

Potencjalne korzyści soi dla mężczyzn

Choć soja nie obniża testosteronu, to w umiarkowanych ilościach może przynosić pewne korzyści zdrowotne:

  • zdrowie sercowo-naczyniowe – izoflawony mogą wspierać obniżenie poziomu LDL i poprawę elastyczności naczyń,
  • zdrowie prostaty – badania sugerują, że spożycie soi może obniżać ryzyko raka prostaty,
  • redukcja ryzyka chorób metabolicznych – białko sojowe wspiera kontrolę masy ciała i wrażliwości insulinowej,
  • lepszy profil lipidowy – zastąpienie części białka zwierzęcego sojowym może pomóc w obniżeniu cholesterolu całkowitego.
Sprawdź, czy dowozimy
dietę do Ciebie:

Wpisz swój kod pocztowy: Edytuj swój kod

Czy wszyscy mężczyźni powinni jeść soję?

Soja nie jest produktem niezbędnym, ale może być cennym elementem zróżnicowanej diety. Dobrze sprawdza się jako alternatywa dla mięsa, dostarczając pełnowartościowego białka i zdrowych tłuszczów. Warto jednak pamiętać o umiarze – zalecana bezpieczna ilość to 2–3 porcje produktów sojowych dziennie (np. tofu, napój sojowy, tempeh).

Mity do obalenia

  • „Soja obniża testosteron” – brak potwierdzenia w badaniach naukowych,
  • „Soja powoduje ginekomastię” – możliwe wyłącznie przy skrajnych dawkach,
  • „Soja zmniejsza płodność” – nie ma dowodów, że normalne spożycie wpływa negatywnie na parametry nasienia,
  • „Soja jest tylko dla kobiet” – to mit kulturowy, a nie fakt naukowy.

Podsumowanie

Soja i zawarte w niej fitoestrogeny od lat są tematem nieporozumień i mitów. W świetle badań naukowych nie ma dowodów, aby umiarkowane spożycie soi u mężczyzn obniżało poziom testosteronu, zmniejszało płodność czy prowadziło do „feminizacji”. Wręcz przeciwnie – soja może mieć korzystny wpływ na zdrowie serca, profil lipidowy czy ryzyko raka prostaty.

Ostatecznie to nie obecność soi w diecie stanowi zagrożenie, lecz jej nadmiar – tak jak w przypadku każdego innego produktu. Mężczyźni nie muszą się obawiać tofu, mleka sojowego czy tempehu, jeśli stanowią one element zbilansowanego jadłospisu.

Zamów
teraz!